La camioneta – w drodze po nowe życie

Chyba każdy z nas zna żółte, kanciaste autobusy wożące amerykańskie dzieci do szkoły. Jeśli nie na żywo, to na pewno widzieliście je w niejednym amerykańskim filmie…

i029851(źródło: http://www.imcdb.org/vehicle_29851-Chevrolet-2-Ton-1941.html)

Od lat towarzyszą amerykańskim nastolatkom. Kiedy jednak nie spełniają już amerykańskich standardów bezpieczeństwa, albo po prostu kiedy ich zakup zdążył się zamortyzować, zostają wystawione na aukcje:

aukcja

Używany autobus w przystępnej cenie można kupić zarówno w Massachusetts, Nowym Jorku czy Los Angeles.  Największą popularnością cieszą się jednak aukcje na południu Stanów, na wschodnim wybrzeżu. Cieplejszy klimat, rzadko spotykane opady sprawiają, że tamtejsze autobusy są po prostu w najlepszej kondycji.

Licytantami są często mieszkańcy Ameryki Środkowej:  Nikaragui, Hondurasu, Salwadoru, czy też Gwatemali. Na południu szkolne autobusy, nazywane tutaj Camionetas, dostaną drugie życie. Zanim to się jednak stanie nowy właściciel przemierza po autobus tysiące kilometrów… po czym bez zwłoki wraca nim do domu. Jest to długa i niebezpieczna podróż, szczególnie, gdy trzeba zmierzyć się z przejazdem przez  Meksyk.

mapa

Większość stacji benzynowych w Stanach, podobnie jak w Polsce, premiuje zakup kilkudziesięciu galonów benzyny darmowym obiadem i dostępem do prysznica. Trudności zaczynają się po meksykańskiej stronie granicy. Napady i porwania nie są tutaj niczym nadzwyczajnym. Na porządku dziennym są wymuszenia – także ze strony władz czy meksykańskiej policji. Dlatego dla bezpieczeństwa kupcy dobierają się często w grupy i podróżują razem, tworząc prawdziwą „karawanę” szkolnych autobusów podążającą na południe.

681_DSC_0150

Po dotarciu do celu część Comionetas zostanie w oryginalnym, żółtym „umaszczeniu”, czasem tylko z zatartym pośpiesznie logo szkoły i po drobnej naprawie posłuży jeszcze wiele lat w komunikacji krótkodystansowej. Będzie krążyć między centrami miast i dzielnicami podmiejskimi, zahaczając o pobliskie wioski.

407_DSC_9762

686_DSC_0158

875_DSC_0417

Te w lepszym stanie technicznym będą miały więcej szczęścia – wyjadą kiedyś na dłuższe trasy, dostaną też nowy, piękniejszy wygląd…

027_DSC_9081__2

W Gwatemali nie ma jednego centralnego systemu transportowego. Usługi przewozowe świadczy ponad tysiąc niezależnych przedsiębiorców. Wykorzystując własny lub wynajęty pojazd, pracując po 14 godzin na dobę, każdego dnia przewożą ponad milion ludzi. Utrzymują się z opłat pasażerów i dotacji państwowych wypłacanych za obsługę określonej trasy. Ciężkie warunki wynagradza relatywnie dobre jak na lokalne warunki wynagrodzenie.

Na terenie kraju jest kilka miejsc gdzie „ożywia” się zużyte camionety. Jednym z nich jest warsztat w Ciudad Vieja. Ta dawna stolica Majów, położona u stóp wulkanów słynie z remontowania autobusów i …produkcji trumien. Wbrew pozorom te dwie profesje mają ze sobą bardzo dużo wspólnego.

W Ciudad Vieja, dzięki wycieczce z Ninos de Guatemala,  odwiedziliśmy jeden z takich warsztatów.

747_DSC_0253

794a_2016-02-04 10.13.05

Oryginalne autobusy są zbyt długie na wąskie i kręte drogi Ameryki Środkowej. Dlatego skraca się je – „wyrzucając” środkową część autobusu.

794_DSC_0312

 

777_DSC_0292

Projektowane na wymiar nastolatków wąskie, amerykańskie ławki trafią tu znowu po zakończeniu renowacji.

782_DSC_0299

Potem następuje przegląd i remont silnika.

753_DSC_0260

749_DSC_0256

I kolej na najważniejszą rzecz – kolory. Niektórzy klienci – zwłaszcza Ci, którzy kupili swój pierwszy autobus – przychodzą z konkretnymi wymaganiami. Chcą dostosować swój nabytek, spersonalizować i odróżnić od innych. Większe kompanie chcą mieć autobusy w jednej kolorystyce (np. jedna z firm przewozowych w Antigua preferuje zieleń).

879_DSC_0423

700_DSC_0175

708_DSC_0184

663_DSC_0125

Każda camioneta to prawdziwe dzieło sztuki, w każdą włożono niesamowita ilość pracy i talentu. Wszystko po to, by przyciągnąć uwagę potencjalnych klientów, którzy zdają się uważać że im czystsza, bardziej kolorowa i błyszcząca camioneta, tym szybsza, wygodniejsza i bezpieczniejsza będzie podróż 🙂

694_DSC_0168

Z punktu widzenia kierowcy sytuacja wygląda zupełnie inaczej. Prowadzenie autobusu po drogach Gwatemali stało się o wiele bardziej niebezpieczne niż słynne pokazywane przez Discovery Channel ekstremalnie niebezpieczne przewożenie ładunków po górskich trasach. Kierowcy ciężarówek transportowych są sowicie wynagradzani za ryzyko spadnięcia w przepaść. Na kierowców i właścicieli camionetas  czyha zupełnie inne niebezpieczeństwo.

006_DSC_9046

Ponieważ kierowcy najczęściej pracują na własny rachunek, są łatwym obiektem wszelkiego rodzaju wymuszeń.

Zwykle zaczyna się od podrzuconego telefonu komórkowego do podjazd firmy przewozowej, warsztatu, czy na wycieraczkę kierowcy. Jakiś czas później telefon dzwoni. Głos w słuchawce podaje kwotę. Brak zapłaty to wyrok. Ginie kierowca, który nie zgodził się płacić. Właściciel kilku autobusów dowiaduje się nagle, że w jednym z jego pojazdów wybuchła bomba. Właściciel warsztatu dowiaduje się, że jeden z mechaników zniknął…

Niebezpieczeństwo nie odstrasza jednak od tego rodzaju pracy, bo daj ona prestiż i relatywnie spore dochody. Autobusy krążą po wszystkich dzielnicach Gwatemalskich miast, także tych najbiedniejszych. Łączą najmniejsze wioski z większymi miastami. Dla młodych chłopców kierowca autobusu – władca wielkiej maszyny – jawi się niczym mityczny heros, a praca za kółkiem – obiektem marzeń. W wieku kilkunastu lat, zostają pomocnikami kierowcy. Latami myją auta, zbierają opłaty, naganiają klientów i oszczędnie usadzają na wąskich ławkach. Potem część z pomocników – ayudante – zostanie  kierowcą u kogoś, i w wynajętym autobusie sam będzie wozić ludzi. Po pewnym czasie  (jeśli ma szczęście) stać go na zakup własnego autobusu. Jedzie wtedy na aukcję do Stanów Zjednoczonych albo kupuje sprowadzony stamtąd autobus i zatrudnia specjalistów, aby sprawili że to właśnie jego camioneta będzie najpiękniejsza, najbardziej błyszcząca i najbardziej pożądana wśród pasażerów.

825_DSC_0357

Gwatemala ma jeden z najwyższych na świecie wskaźnik morderstw – ok. 31,2 (jest to liczone jako liczba osób zabitych w ciągu roku, w stutysięcznej populacji). Dla porównania – wartość dla Polski to 0,7 (źródło: wikipedia). W 2010, wg lokalnej gazety El Periodico,  zabito 130 kierowców autobusów i 53 ich pomocników. W tym samym czasie (2010), wg statystyk policyjnych, kierowcy zapłacili ponad 1,5 mln dolarów haraczu..

2 stycznia 2011 wybuch bomby w autobusie w Guatemala City zabił sześć osób. Według policji za zamach odpowiedzialny jest jeden z gangów – Mara 18.

6 marca 2016 w camionecie jadącej przez małą miejscowość San Jose Pinula wybuchła bomba. 1 osoba zginęła, 17 pasażerów zostało rannych. Według doniesień lokalnej prasy firma przewozowa, której własnością był autobus, padła ofiarą wymuszeń. Minister spraw wewnętrznych zaprzeczył aby firma otrzymywała pogróżki. Prezydent Gwatemali potępił atak.

Więcej zdjęć pięknych autobusów znajdziecie w naszej galerii.