Paryski street food w 48 godzin

Do tej pory Paryż odwiedzaliśmy wyłącznie zawodowo. Trzy, może cztery razy. Szkolenia, konferencje, jakiś elegancki bankiet. Wtedy czasu wystarczało tylko na szybki rzut okiem na Wieżę Eiffela, czy trucht po Luwrze….

Nigdy nie było zbyt wiele czasu żeby po prostu pochodzić po ulicach. No dobrze, raz zabłądziliśmy na Cmentarzu Pere-Lachaise szukając miejsca ostatniego spoczynku Oscara Wilde’a i Edith Piaf, ale to się raczej nie liczy…

Jakiś czas temu wpadł nam w ręce ranking z najlepszymi miejscami w Paryżu, które serwują winniczki. Jednocześnie w telewizji zobaczyliśmy niezastąpionego Andrew Zimmerna, który także zajadał się ślimakami, w jednym z opisanych miejsc… to był znak – trzeba ruszyć do Paryża. Tydzień później jedliśmy śniadanie na rogu Rue Lepic i Rue Cauchois, pożerając półmetrowe bagietki z szynką.

Winniczki – inspirację naszej wyprawy oczywiście też znaleźliśmy. Wyborne w wersji lux (o których pisaliśmy tu) oraz równie dobre, ale też znacznie tańsze (opisane tutaj). Mając jednak nieco więcej czasu, postanowiliśmy poodkrywać tajemnicę tutejszych bazarów (marché) i ulicznych zagłębi gastronomicznych. W 48 godzin udało nam się dotrzeć pod cztery bardzo smaczne adresy, które polecamy wpisać na listę paryskich must eat ;-)).

1. Rue Lepic

Położona w sercu Montmartre – Rue Lepic – to uliczka usiana kawiarenkami, półotwartymi sklepami z serami, pieczywem, winem i owocami morza.

Dla miłośników słodkości czekają tu także pyszne makaroniki (2,00 EUR za sztukę).

Śniadanie dla dwojga – wspomniane już dwie duże bagietki z szynką, espresso i americano – zjecie za 15,30 EUR. Gwarno jest tu od rana do późnych godzin nocnych. Dla poszukujących pysznego śniadania radzimy wpaść tu w sobotę rano. W niedzielę czynna jest tylko część sklepów, stragany były zamknięte. Kawiarnie i restauracje oczywiście otwarte.

2. Marché des Enfants Rouges

Otwarty w 2000 roku bazar znajduje się w miejscu XVI- wiecznego sierocińca, a jego nazwa ma kojarzyć się z czerwonym kolorem mundurków mieszkających tu niegdyś sierot. Miejsce nie jest za duże, ale jest tu wszystko co trzeba. Pod jednym dachem znajdziecie bary zarówno z kuchnią francuską, libańską, włoską, a nawet japońską. Są też warzywa, pieczywo, sery i kawa 🙂

A na środku króluje oczywiście wielkie stoisko z owocami morza… 🙂

Wciąż pełni po śniadaniu na Rue Lepic,a w drodze na winniczki, znajdujemy miejsce tylko na ser kozi (2,40 EUR).

Przy okazji następnego pobytu w Paryżu na pewno tu wrócimy na jakąś większą przekąskę 🙂

Godziny otwarcia: wt-sob. 8.30 – 13.00; 16.00-20.30, nd 8.30-17.00

Adres: 39 Rue de Bretagne 3e

Najbliższe metro: Saint-Sebastien Froissart lub Filles du Calvaire

3. Rue Montorgueil

Zatłoczone kawiarenki, sklepiki z serami i unoszący się w powietrzu zapach świeżych bagietek. Sporo restauracji i barów.

My polecamy wpaść do L’Escargot na ślimaki, zupę cebulową i żabie udka oraz na tartę cytrynową lub słynne rum baba do najstarszej paryskiej cukierni – Stohrer (więcej o cukierni i jej historii w poprzednim wpisie).

Adres: Cała Rue Montorgueil od rogu z Rue Étienne Marcel

Najbliższe metro: Les Halles

4. Marché Saint – Eustache – Les Halles

Ostatni, ale zdecydowanie najlepszy adres to bazar na Rue Montmartre. Adres dostaliśmy dzień wcześniej od miłej kelnerki z L’Escargot.

Nasz numer jeden. Alejka około 30 straganów z warzywami, serami, pieczywem, wędlinami i garmażerką. Jemy tu wielkie śniadanie i robimy ciut za duże zakupy z zamiarem zabrania do Polski.

Zaczynamy od stoiska z garmażerką – solidny plaster zapiekanej w cieście wieprzowiny (Pate Croute Charcutier, 26,00 EUR/za kg, ok. 4,50 EUR za plaster) i porcja Coquille Saint Jacques (6,95 EUR) czyli przegrzebków w sosie śmietankowym (choć aż się prosi go zapiec, na zimno nie są złe).

Dalej naleśniki marokańskie z serem i bazylią (3,50 EUR) i kurczakiem (4,20 EUR).

Cudownie świeża bagietka (1,30 EUR)…

i kilka serów na miejscu i na wynos od przesympatycznej pary (ceny serów jak na zdjęciach tj. od ok. 2 do 7 EUR za sztukę).

Godziny otwarcia : czwartek 12.30 – 20.30; niedziela 7.00 – 15.00

Adres: róg Rue Montmartre i Rue Étienne Marcel

Najbliższe metro: Les Halles

Paryż – informacje praktyczne:

Spaliśmy w Hotel de Paris Saint Georges, 50 EUR za noc w pokoju 2 osobowym z łazienką, bez śniadania. Cena raczej niewygórowana jak na Paryż. Hotel skromny, ale czysty i godny polecenia, świetna lokalizacja – bardzo blisko do Montmartre. Na dłuższy pobyt warto jednak rozważyć wynajęcie lokum z kuchnią (patrz powyżej na te stragany z garmażerką i owocami morza! Żal ich nie ugotować!).

O komunikacji miejskiej wszystko znajdziecie tu: www.ratp.fr

Z lotniska do centrum miasta jechaliśmy Roissy Bus za 11,50 EUR od osoby/w jedną stronę. Minimalnie taniej wychodzi pociąg RER plus metro.

Ceny – luty 2017.

Nie będziemy oczywiście pisać gdzie kupić bilety lotniczy, bo to oczywista sprawa, ale podpowiadamy, że francuski przewoźnik pozwolił nam przewieźć pół plecaka pleśniowych serów w bagażu podręcznym. Sery to w końcu ich sport narodowy 😉

Bon appétit!