Kraków – kulinarny tygiel – trzy miejsca warte odwiedzenia

Tym razem do Krakowa przyjechaliśmy na finisaż wystawy japońskich drzeworytów w Muzeum Narodowym pt. Onna piękno, siła, ekstaza (zdjęcia z wydarzenia na końcu postu). Z tego też względu planowaliśmy także kulinarnie zostać przy Kraju Kwitnącej Wiśni, szczególnie, że takich miejsc przybywa masowo w Grodzie Kraka. Życiem czasem jednak rządzi przypadek i plan udało się zrealizować tylko częściowo –  trafiliśmy pod trzy świetne adresy: z kuchnią (ogólnie) europejską, japońską i portugalską.

Śniadanie – Zenit na Miodowej

Nowoczesne, jasne wnętrze z pięknym widokiem na Synagogę Tempel na krakowskim Kazimierzu.

Menu śniadaniowe otwiera miska mocy z quinoa, jajkiem i warzywami. Znajdziemy tu też między innymi szakszukę, jajecznicę z łososiem, tosty francuskie czy owsiankę. Naszą uwagę jednak przyciąga wytrawny gofr z sezonowanym rostbefem, serem bundz, pastą paprykową, palonym masłem i jajkiem w koszulce oraz zestaw z łososiem, jarmużem i jajkami w koszulce.

Gofr jest naprawdę świetny do tego miękkie mięso, idealne jajko – dochodzi nawet między nami do małej sprzeczki o resztki 😉 Zestaw z łososiem jest w porządku, choć zostaje mocno w tyle za gofrem.

Jest bardzo dobry, ale jeśli mielibyśmy wybierać – wolimy gofra 😉

Resumując – dobre miejsce na leniwe śniadanie na Kazimierzu.

Informacje praktyczne:

www
ul. Miodowa 19, Kraków

Od poniedziałku do soboty czynne od 9 do północy, w niedzielę od 9 do 20.30

Można płacić kartą

Obiad – Namnam Noodle Bar ヌードルバー

Nieduża, mieszcząca maksymalnie 12 osób, ramen-ya (bar serwujący ramen) na Starowiślnej. Lokal działa dopiero od stycznia 2017, ale ruch jest spory. Bardzo ascetyczne wnętrze, które pozwala skupić się na daniu, a street foodowy charakter miejsca podkręcają jednorazowe miski, łyżki i pałeczki.

Podobno serwują tu najlepszy ramen w Krakowie. Nie mamy co prawda jeszcze porównania z innymi krakowskimi ramen-ya, ale faktycznie karmią dobrze 🙂

Więcej o tym czym jest ramen i jak go przyrządzić w domu (zarówno wywar, makaron, boczek chashu czy marynowane jajka ajitsuke tamago– przeczytacie w naszym poprzednim wpisie – tu.

W menu są trzy rodzaje wywaru do ramenu – shoyu (wywar z dodatkiem sosu sojowego) w wersji łagodnej lub ostrej  oraz bezmięsny miso (z dodatkiem japońskiej pasty miso czyli pasty ze sfermentowanej soi).

Shoyu ramen dostajemy z porządnym kawałkiem boczku chashu, kukurydzą oraz świetnie zamarynowanym jajkiem – ajitsuke tamago.

Bezmięsny wywar z miso natomiast podany był z marynowanym tofu (rewelacja!), jajkiem, groszkiem cukrowym oraz sporą ilością grzybów shitake.

Wywar shoyu był naprawdę świetny – bardzo klarowny i pysznie tłusty. Miso ramen był nieco mniej intensywny, ale za sprawą shitake i pasty ze sfermentowanej soi – nadal pełen umami. Podobnie jak przy śniadaniu – to kwestia wewnętrznej konkurencji – shoyu wygrywa 🙂

Największą zaletą tej ramen-ya jest  jednak wytwarzany na miejscu makaron. Jeśli nie macie akurat ochoty na zupę, makaron (ramen) można zamówić bez wywaru, wyłącznie z dodatkiem – boczkiem, jajkiem, itp.

Informacje praktyczne:

www

ul. Starowiślna 10, Kraków

Od wtorku do niedzieli czynne od 12 do 21, w poniedziałek zamknięte

Można płacić kartą

W lokalu jest tylko 12 miejsc, więc czasem trzeba się nastawić na czekanie – ale warto 😉

Deser i kolacja w jednym – Café Lisboa

Piękne, bardzo portugalskie i bardzo spójne wnętrze działajacej od początku kwietnia 2017 kawiarni.

Café Lisboa serwuje wyłącznie portugalskie babeczki Pastel de Nata, do których można zamówić kawę, herbatę czy sok ze świeżych cytrusów.

Babeczki Pastéis de Belém, zwane także Pastéis de Nata lub Pastel de Nata, to najpopularniejszy portugalski deser. Pierwsze babeczki upieczono w fabryce w lizbońskiej dzielnicy Belem w 1837 roku. Jeśli nabraliście ochoty na ten deser, a nie po drodze Wam do Lizbony lub Krakowa polecamy przepis Iwony z My Blueberry Corner – link tu

W Café Lisboa babeczki wypiekane są na miejscu i na bieżąco, przez co  w środku unosi się obłędny zapach. Chrupiące i bardzo słodkie. My preferujemy te najmocniej spieczone 🙂

Według stanu na początek maja 2017, w ofercie nie było jeszcze alkoholu, ale możliwe, że niedługo będzie można napić się tu także wina.

W środku jest kilka stolików i oblegane miejsca przy barze, z których najlepiej widać piekące się kolejne partie babeczek. Łącznie 18 miejsc w środku. Do lokalu należy także ogródek na tyłach budynku.

W Café Lisboa kupicie także portugalską oliwę, sardynki, oliwki i kilka innych ciekawych produktów.

Informacje praktyczne:

www

ul. Dolnych Młynów 3/4, Kraków

Czynne od poniedziałku do piątku od 8 do 19, w weekendy od 10 do 19.

Można płacić kartą.

I już zupełnie na koniec fotorelacja z finistażu wystawy japońskich drzeworytów w Muzeum Narodowym pt. Onna piękno, siła, ekstaza 🙂