Kurpiowska Niedziela Palmowa upłynęła nam pod znakiem przaśnego, mięsnego jedzenia, tak wiec dla odmiany Wielkanoc spędzimy w wegańskim stylu na warsztatach kulinarnych z Jadłonomią w Cook up.
O Marcie Dymek autorce bloga jadlonomia.com, o jej książce, a ostatnio także o programie Zielona Rewolucja w Kuchnia plus, chyba opowiadać nie muszę. Dla mnie to Julia Child kuchni roślinnej. Po spędzonych wspólnie nad garami 4 godzinami, mogę dodać jeszcze, że to super babka. Z energią, pasją i niesamowitą cierpliwością.

Zapytacie po co ja tam, skoro zajadam się tatarem wołowym i stekiem nie pogardzę? Ano po to, że w diecie potrzebna jest różnorodność. Oczywiście nie tylko od święta, ale też na co dzień. A ja uwielbiam odkrywać nowości, podpatrywać sztuczki i … dobrze bawić się w kuchni. Swoją drogą – wśród około 20tki uczestników warsztatów, tylko parę osób zadeklarowało się jako weganie lub wegetarianie :-).
Ale wracając do jedzenia… wegańskiego – czyli zarówno bez mięsa, jak i jakichkolwiek składników pochodzenia zwierzęcego (jajka, mleko, masło). Jest to kuchnia zdecydowanie zdrowsza, lżejsza i tańsza od mięsnej. Mam wrażenie, że ostatnio także modna, przynajmniej w Warszawie. I wiecie co o tym myślę? Myślę, że to dobra moda i cieszę się, że w końcu dotarła do nas. Cieszą mnie bary z wegańskim jedzeniem i możliwość wyboru.
Wegańska i wegetariańska żywność także na półkach w sklepach powoli zyskuje nową jakość. To już nie tylko styropianowe parówki, paszteciki o smaku słonego mydła i kostki rosołowej, czy suszone kotlety sojowe przypominające psią karmę.
Moja czteroletnia przygoda z wegetarianizmem pod koniec lat 90-tych przypadła właśnie na erę tych mydlanych wytworów. Do tego doszedł kompletny brak inspiracji i pomysłów na zamienniki. Z tych powodów pewnie tak szybko się ta przygoda zakończyła.
Nie namawiam nikogo do radykalnej zmiany, ale do urozmaicenia codzienności. Zastąpienia czasem smalcu wieprzowego – wegańskim smalcem z jabłkiem (dam się za niego pokroić ;-)), hamburgera wołowego – burgerem buraczanym, czy pasztetu kanapkowego pastą ze słonecznika. Nie zawsze – ale czasem 🙂
A czy Wielkanoc może być bezmięsna? Oczywiście! Nawet jajka nie są potrzebne żeby było smacznie i tradycyjnie.
Zapraszam do obejrzenia fotorelacji z warsztatów! Poniżej także kilka przepisów na potrawy, które gotowaliśmy – autorem wszystkich jest oczywiście Jadlonomia.com.




Pasztet pieczarkowy
Dokładny przepis wraz z dodatkowymi radami autorki znajduje się na blogu: http://www.jadlonomia.com/przepisy/pasztet-z-pieczarek/


Brokuły w sosie chrzanowym z żurawiną:
(uwaga – to składniki na solidną porcję dla ok. 8 osób – dwie blachy jak na zdjęciu!)
Składniki:
3 brokuły
Szczypta soli
75 g oleju kokosowego rafinowanego (bezzapachowy)
75 g mąki pszennej lub ryżowej
600-700 ml ciepłego mleka roślinnego (do kupienia np. w Rossmann lub do zrobienia samemu)
6 łyżek płatków drożdżowych
6 łyżek chrzanu
Sól
Czarny pieprz
Żurawina w słoiczku
Dymka ze szczypiorem do ozdoby
Sposób przygotowania:
W garnku zagotować osoloną wodę, obok przygotować miskę z wodą i lodem. Brokuły porozcinać na różyczki, łodygę obrać i pokroić w drobną kostkę.Tak przygotowane brokuły przełożyć do garnka z wrzątkiem i od momentu wrzenia gotować ok. 45-60 sekund. Następnie błyskawicznie odcedzić i przełożyć do miski z wodą i lodem. Po chwili odcedzić i odstawić na bok.
W międzyczasie przygotować sos, zaczynając od zrobienia roux. Na dnie garnka rozgrzać olej kokosowy, następnie dodać mąkę i intensywnie mieszać trzepaczką. Kiedy zasmażka będzie gładka wlać mleko i cały czas intensywnie mieszać. Dodać chrzan oraz doprawić solą i pieprzem.
Piekarnik rozgrzać do 200 stopni. W niedużym garnku podgrzać kilka łyżek żurawiny, żeby się rozrzedziła. Następnie do dużej formy wylać kilka łyżek sosu chrzanowego, wysypać wszystkie brokuły i przykryć resztą sosu chrzanowego. Na koniec skropić kilkoma kleksami gorącej żurawiny, obsypać solą oraz pieprzem i wsunąć do gorącego piekarnika. Zapiekać przez ok. 30 minut, na koniec obsypać dużą ilością szczypiorku oraz cienko pokrojoną cebulką.

Idealny wegański majonez
Dokładny przepis wraz z dodatkowymi radami autorki znajduje się na blogu:
http://www.jadlonomia.com/przepisy/idealny-majonez-bez-jajek/
Po zrobieniu i spróbowaniu majonezu bez jajek poczułam się jakbym odkryła koło 🙂 Tak! To jest absolutnie pyszne, a aromat jajek zapewnia czarna sól (wbrew nazwie jest w zasadzie szaro-różowa, chemicznie ta sól to w 98% chlorek sodu, a za charakterystyczny kolor i jajeczny zapach odpowiadają obecne w niej związki siarki). Do kupienia w sklepach ze zdrową żywnością.

Mazurek chałwowy
(składniki na 1 spory mazurek)
Składniki na spód:
¾ szklanki mąki pszennej
¼ szklanki mąki ziemniaczanej
1/3 szklanki zimnego oleju kokosowego
2-3 łyżki lodowatej wody
2 łyżki drobnego cukru
¼ łyżeczki soli
Składniki na krem:
½ szklanki tahiny (pasta sezamowa)
¼ szklanki soku pomarańczowego (czyli sok wyciśnięty z jednej sporej pomarańczy)
¼ szklanki syropu z agawy lub klonowego
Łyżeczka skórki otartej z pomarańczy
Szczypta soli
Oraz do ozdobienia: granat, pistacje i pokruszona chałwa.
Sposób przygotowania:
- Przygotowanie spodu mazurka – wszystkie składniki poza wodą włożyć do małego pojemniczka blendera lub posiekać przy pomocy noża. Następnie dodać wodę, krótko ponownie zblendować, a ciasto rozwałkować między dwoma arkuszami papieru do pieczenia na cienki, prostokątny placek. Tak przygotowane wstawić do lodówki.
- Piekarnik rozgrzać do 175 stopni. Spód wyjąć z lodówki i przenieść na blachę do pieczenia, nakłuć na całej powierzchni widelcem, a następnie wsunąć do rozgrzanego piekarnika i piec przez 18-20 minut.
- Przygotowanie kremu – wszystkie składniki na krem włożyć do miski i wymieszać dokładnie trzepaczką – jeśli zrobią się grudki lub będzie za gęsty dodać więcej soku pomarańczowego. Krem na początku jest dość rzadki, ale po chwili gęstnieje.
- Na upieczonym, wystudzonym spodzie rozsmarować krem, następnie udekorować mazurek chałwą, pistacjami i granatem.

Żurek z jabłkiem
Dokładny przepis wraz z dodatkowymi radami autorki znajduje się na blogu:
http://www.jadlonomia.com/przepisy/zurek-z-pieczonym-jablkiem/
Żurek w chlebie, czego chcieć więcej?

Smacznego i wesołego jajka – bez jajka rzecz jasna 🙂