Piękne Podlasie – Grabarka

Święta Góra Grabarka to najważniejsze miejsce dla wyznawców prawosławia. Na wzgórzu, pośród drzew znajdują się tu trzy cerkwie – Przemienienia Pańskiego, Ikony Matki Bożej „Wszystkich strapionych radość” i Zaśnięcia przenajświętszej Bogurodzicy. Znajdują się tu także żeński klasztor świętych Marty i Marii, prawosławny cmentarz i dwa domy pielgrzyma.

Tradycją stało się ustawianie krzyży wokół cerkwi. Stąd też wzgórze świątynne nosi nazwę „wzgórza krzyży”. 

Wierni przynoszą swoje krzyże modląc się o pomyślność dla siebie i swojej rodziny, a także o spokój dusz swoich zmarłych. Szacuje się, że na wzgórzu jest ponad 10 tysięcy krzyży, od ogromnych po malutkie, często zawieszone na łańcuszkach czy różańcach.

Grabarkę można odwiedzić o każdej porze roku, jednak w połowie sierpnia magii temu miejscu dodają obchody najważniejszego prawosławnego święta czyli Święta Przemienienia Pańskiego.

Podobnie jak katolicy pielgrzymują do Częstochowy by wziąć udział w sierpniowym nabożeństwie Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny, wyznawcy prawosławia co roku pielgrzymują do Grabarki by wziąć udział w  obchodach Święta Przemienienia Pańskiego. Pątnicy pielgrzymują na górę pozostawiając na niej krzyże.

Święto odbywa się co roku ok. 18-19 sierpnia. Szczegółowego harmonogramu obchodów najlepiej szukać z wyprzedzeniem tu.

My uczestniczyliśmy o obchodach ostatniego dnia tj. w głównej liturgii połączonej z symbolicznym poświęceniem owoców.

Przy pobliskim strumieniu wierni zmoczonymi chusteczkami obmywają bolące miejsca i twarz. Mokre chusteczki pozostawiają przy strumieniu. Ma to symbolizować pozostawienie chorób i trosk za sobą.

Święto Przemienienia Pańskiego jest jednym z największych świąt prawosławia. Wierni przybywają z całej Polski a nawet Europy. Wierni nie tylko się modlą, ale też składają ofiary.

Każde święto religijne, bez względu na wyznanie, jest też świetną okazją do jarmarku.

Spodziewaliśmy się jednak sporej ilości lokalnych specjałów jak na przykład w trakcie obchodów Niedzieli Palmowej (więcej tu). Niestety, w sobotę rano było tylko jedno stanowisko z kwasem chlebowym, dwa z pieczywem i jedno z chałwą. Poza tym frytki, gofry, zapiekanki i kebab… :-/ Za to miłośnicy słodyczy mogli wybierać w farbowanych lizakach, wacie cukrowej, obwarzankach i naprawdę fenomenalnych lodach.

Fenomenalne lody śmietankowe możecie zjeść w okolicy Grabarki nie tylko w trakcie obchodów święta, ale także na codzień w Starej Lodziarni w Sokołowie Podlaskim, w cukierni w Drohiczynie oraz w cukierni Pani Niny Posławskiej w Mielniku. Te ostatnie nominowano w 2016 roku do nagrody „Perła 2016” w organizowanym na Podlasiu konkursie „Nasze Kulinarne Dziedzictwo – Smaki Regionów.”

W okolicy warto wpaść także na wątróbkę z królika w śmietanie i czosnku do Folwarku Księżnej Anny w Siemiatyczach.

Natomiast sprawdzony nocleg w rozsądnej cenie polecamy w gospodarstwie agroturystycznym – Cisza jak makiem zasiał, Wiktorowo, Kobyla. I choć maku tam raczej nie znajdziecie, to na pewno jest i cicho i pięknie i smacznie.

Nieco dalej, bo w Białowieży, warto zatrzymać się także w magicznym Sioło Budy, gdzie i dobrze zjecie i świetnie wypoczniecie (więcej o tym miejscu w poprzednim poście tu).